#1 2008-03-16 17:00:06

Vampirius

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2008-03-16
Posty: 4
Punktów :   

Historia Zakonników

wpisujcie tu wasze historie historie waszych klanowych postaci



Vampirius

Vampirius narodził sie w w wiosce mrocznych elfów i wraz ze swoja siostra spokojnie sobie tam żył nieświadom całego świata poza wioska lecz pewnego dnia gdy wraz ze swoja siostrą wybrał sie na małą wędrówkę poza miasto pozwiedzać okolice i tak zawędrowali aż na bagna gdzie zaatakował ich duch mrocznego wojownika próbowali uciekać lecz jego siostra została porwana przez owego ducha i znikneła w czeluściach bagien Vampirius wołał
pomoc lecz nikt go nie słyszał Vampirius długo sie tułał po świecie aż zaszedł do miasteczka zwanego Gludin  gdzie wykończonego i wygłodniałego spotkała staruszka i zaoferowała mu strawe i schronienie w zamian za to pomagał owej kobiecie na roli a każdego wieczora zanosił strawe strażnikom miasteczka i słuchał ich opowieści o czasach wojen i podbojów i zachwycony tymi historiami chciał sie nauczyć walczyć i tak mijały tygodnie i lata aż pewnego dnia do gludin przywędrowała wojowniczka o potężnej sile zwana Natrią historie o jej sile i sile jej klanu znów obiegły cały kontynent  i owa wojowniczka zainteresowała sie tym niezwykłym chłopcem który rósł w siłę i zręczność i zaproponowała mu wstąpienie do zakonu i dalsze szkolenie na wojownika i tak z młodego chłopca o nieciekawej przeszłości wyrósł wojownik który dalej szkoli sie w zakonie i broni jego dóbr

Ostatnio edytowany przez Vampirius (2008-03-16 17:34:16)

Offline

 

#2 2008-03-17 09:12:24

Cirek

Administrator

Skąd: Wroclaw
Zarejestrowany: 2008-03-08
Posty: 12
Punktów :   

Re: Historia Zakonników

Cir3k


Skąd tak naprawdę pochodzi Cirek to niewiadomo. Zaraz po urodzeniu jego rodzice oddali go do szkoły walk półksiężyca, gdyż nie mieli za co go utrzymać. Szkoła półksiężyca mieściła się pomiędzy The Shilen Temple a Dark Elven Willige, gdzie uczył się walczyć od urodzenia. Szkoła ta została z biegiem czasu zniszczona przez wojny. Dluuuugie lata przebywał w swojej szkole, ponieważ nie miał się gdzie podziać. Doskonalił tam swoje umiejętności i był jednym ze wzorowych uczniów.

Pewnego dnia rozpętała się wojna pomiędzy Mrocznymi Elfami a Orkami. Wojna ta miała charakter rasistowski. Niewiadomo która ze stron ją rozpętała. Wiadomo tylko ze powstała ona poprzez kłótnię dwóch jednostek. Cirek został przydzielony do bronienia Altar of Rites.
Był pod dowództwem swojego mistrza i razem z oddziałem zaciekle jej bronili. Bardzo wiele się zasłużył w tej wojnie. Gdy już wojna się skończyła podczas trwania ceremonii wręczenia odznaczeń, został odznaczony złotym półksiężycem odwagi. Otrzymał również patent mistrza i możliwość uczenia innych młodych wojowników. Cały czas podczas trwania ceremonii czuł, że ktoś się na niego cały czas spogląda. Stojąc na podwyższeniu wśród odznaczonych, w wielkim tłumie zgromadzonym w The Shilen Temple, dostrzegł wpatrzoną w niego Mroczną Elfkę.

Po ceremonii wrócił do szkoły w której mieszkał. Tego samego dnia podczas zachodu słońca usłyszał pukanie do drzwi. Otworzył je i za drzwiami ujrzał swojego ucznia. Uczeń przybył do niego z wiadomościom.
- Panie!!! Ma Pan gościa. Poprosić?
- Godzina jest  już późna ale poproś go.
- Oczywiście
Jego oczom ukazała się ta sama Mroczna elfka z świątyni. Zaprosił ją do swojej siedziby i zaczęli rozmowę.
- Co Cię do mnie sprowadza niewiasto???
- Nie wiem jak to powiedzieć.
- Może zechciałabyś się najpierw przedstawić???
- Oooo Tak. Na imię mi Eltharin.
- Ładnie. Lecz co Cię do mnie sprowadza.
- Wybacz mi proszę. Będę mówiła szczerze i dosadnie.
- Proszę.
- Jestem Twoja siostrą, z tych samych rodziców.

Cirka jakby zatkało. Rozmowa trwała jeszcze długi czas. Dowiedział się kim byli jego rodzice, lecz nie mógł ich poznać. Zginęli w wojnie.

Przez te całe lata samotności zdany był tylko na siebie. Wyrósł na szlachetnego, szarmanckiego, lecz nieco wrednego Mrocznego elfa. Postępuje według kodeksu samurajów „Bushido”, a w jego miecze zaklęta została cześć jego duszy. Tak więc jak wiadomo Samurajowie nie rozstaja się z mieczami, i wiadomo też, że Cirek nie odda mieczy w obce ręce. Cirek po pewnym czasie wyruszył w świat. Dużo dobrego słyszał o miasteczku Dion.
Udał się tam i prowadził życie na własną rękę. Było o nim głośno. Długo nie musiał czekać żeby zostać przyjętym do Zakonu.

Offline

 

#3 2008-03-17 17:24:45

Charlene

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2008-03-08
Posty: 6
Punktów :   

Re: Historia Zakonników

Na szczycie małego wzgórza w cieniu wielkiego dębu stały dwa krzyże z brzózek. Spoczywały na dwóch mogiłach przy których klęczała mała, może czteroletnia dziewczynka.
-Charlene chodź już! - zawołał ktoś z podnóża wzgórza.
-Już idę wujku! - odpowiedziała dziewczynka - Przysięgam wam, że kiedyś sprawię, że wiatr będzie musiał się mnie słuchać i już nigdy więcej nie będzie takich huraganów.
Wstała, odeszła kawałek, ostatni raz popatrzyła na mogiły rodziców i zbiegła ze wzgórza do wujka.

Wtajemniczeni wiedzą, że przez kraj przeszedł największy huragan od ponad 200 lat. Spowodował straszliwe zniszczenia. Wioski poznikały z powierzchni ziemi, setki elfów straciło życie. W tym też rodzice Charlene. Jako jedyna przeżyła ze swojej wioski. Teraz mieszka u wujka, który się nią zaopiekował.

W 3 lata po tych wydarzeniach Charlene uciekła z domu. Wyruszyła w poszukiwaniu magów, którzy pomogliby jej zapanować nad wiatrem. Długie lata tułała się po świecie. Od jednego maga do drugiego, po wszelkich szkołach magicznych. Nigdzie nie zagrzała długo miejsca, ale czas spędzony w każdym z nich maksymalnie wykorzystywała na pogłębianie swojej wiedzy magicznej.

Teraz jako dorosła elfka nadal pogłębia swoją wiedzę i staję sie coraz potężniejsza. Ale przysięgę złożoną rodzicom spełniła. Tornada i huragany są jej podwładnymi, którymi może sterować jak zechce.

Któregoś dnia Charlene trafiła do miasteczka Dion. Wynajęto ją tam do  zlikwidowania wszelkiego plugastwa z Egzecution Grounds. Na miejscu gdy posyłała swoje huragany i tornada na stada umarlaków zauważyła, że ktoś ja obserwuje ze wzgórza. Nie przejęła się tym teraz gdyż rozpoznała tą osobę i udała się do niej po skończeniu roboty. Tą osobą była Natria - Mistrzyni Zakonu Dark Inquisition.

Offline

 

#4 2008-03-18 11:07:46

Loles

Nowy użytkownik

11530375
Zarejestrowany: 2008-03-08
Posty: 5
Punktów :   

Re: Historia Zakonników

Gdy Loles był małym krasiem jego rodzina żyła w nędzy, była tępiona przez resztę bogatych krasnalskich rodzin.Gdy jego matka zmarła uświadomił sobie że chce zostać w przyszłości bogatym, i szanowanym Dwarfem.Loles patrzył zazdrością jak inne dzieci bawiły się w najrozmaitsze zabawy lecz jego nikt tam nie chciał.To wyzwalało w nim wielką złość i poprzysiągł on sobie, że stanie się potężnym Krasnalem.Z wiekiem Loles dorastał, mężniał i zaczynał rozumieć że wszystko w świecie wojny, bogów i herosów kręci się wokół PIENIĘDZY!. W wieku 17 dowiedział się on od że istnieje sztuka Sweepera.Zaczął on pobierać nauki do najznakomitszych mistrzów tej techniki. Przez lata doskonalił on swoje umiejętności aż wreszcie mogł je wykorzystac w prawdziwym świecie.Pewnego dnia gdy jak co dzień spoilował on sop i cbp w brandedzkich catach został zauważony przez mistrzyni Zakonu DarkInquisition Natrie. Powiedziała mu że potrzebuje kogoś z takimi umiejętnościami w swoim mrocznym clanie.Loles bez namysłu przystąpił w szeregi tego clanu, i przysiąg sobie walkę za swoją zmarła matke i chwałę klanu

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.eti-freaks.pun.pl www.otwockkraszewskiego.pun.pl www.stosunkikpsw.pun.pl www.nfl.pun.pl www.zryteberety.pun.pl